Przejdź do głównej zawartości

Makijaż Adowymi kosmetykami!


Podczas mojej ostatniej wizyty u Ady w naszych głowach zrodził się pomysł wykonania makijażu jej kosmetykami. Dodam, że kobitka ta na codzień stawia na kosmetykowy minimalizm - puder/podkład, korektor, maskara i pomadka ochronna. A i jeszcze czasem róż! Dlatego też wspomogłam się trochę moim zestawem małego tynkarza (czyt. makijażowy niezbędnik do torebki).😂

Zestaw kosmetykowy Ady mogę określić jako zbiór absolutnie podstawowych produktów, które zapewne posiada każda z Was i które dostępne są w każdej drogerii. 
Widać jednak, że są to zawsze przemyślane zakupy i nie ma tu miejsca na buble. Są tu takie perełki jak maskara Lovely, puder Isany (uwielbiam!) czy korektor Rimmel Lasting Finish.

Przedstawiam Wam bardzo prosty mini-tutorial, jak wykonać makijaż na imprezę, który świetnie sprawdziłby się też na randkę lub na codzień - dla tych, które stawiają na wyrazistość.

Skóra jest oczyszczona i przygotowana do nałożenia podkładu. Tutaj swój mały debiut miał podkład Eveline Ideal Cover Full HD, który przetestowałam na mojej modelce 😊. Pare osób o niego pytało, więc nieco o nim opowiem.

Ma on bardzo dobre krycie oraz matowe wykończenie. Świetnie radzi sobie z wszelkimi niedoskonałościami takimi jak przebarwienia, wypryski, zaczerwienienia. Oprócz tego optycznie zwęża pory i wygładza skórę twarzy. Jego konsystencja jest dość gęsta i treściwa, dlatego z początku myślałam, że będzie dla mnie zbyt ciężki, ale tak nie jest. Nie zapycha, nie daje efektu maski, znakomicie nadaje się do codziennego stosowania.  Po 12h pracy mogę powiedzieć, że jego stan wciąż jest nienaganny. Uważam, że spokojnie dorównuje produktom z wyższej półki cenowej i polecam go wszystkim dziewczynom, które mają cerę mieszaną. Problem pojawia się przy wykonywaniu demakijażu - ma tak dobrą "przyczepność", że zmywanie go idzie dość topornie.

Pod oczy zastosowałam wspomniany wcześniej korektor Rimmel Lasting Finish. Ważne jest, by korektor był zawsze o ton jaśniejszy od podkładu. Na małe niedoskonałości użyłam kamuflażu Wibo, który ma bardzo mocne krycie i trzeba się z nim obchodzić dość ostrożnie. Można powiedzieć, że działa jak photoshop - na wszelkie "niespodzianki" sprawdzi się doskonale.

Mając na uwadze, że Adka lubi efekt matu twarz oprószyłam pudrem transparentnym.

Przy użyciu bronzera skupiłam się na optycznym zmniejszeniu czoła oraz wysmukleniu nosa, podkreśliłam policzki. Rozświetliłam natomiast grzbiet nosa, "łuk kupidyna" (tuż nad ustami) oraz kości policzkowe i skronie. Nie mogło też zabraknąć różu, który nadaje twarzy świeżego i promiennego wyglądu. Do tego celu użyłam paletki Eveline Contour Sensation, o której ostatnio pisałam.

Zacznę od tego, że uwelbiam powieki Ady, które dają naprawdę szerokie pole do popisu!😊. W pierwszej kolejności sięgam po korektor, który delikatnie wklepuję. Następnie na całej powiece rozprowadzam cień w cielistym, neutralnym kolorze, który stanowi bazę pod resztę makijażu oczu. Do jego wykonania użyłam paletki Maybelline The Nudes - zestaw 12 cieni, którymi można stworzyć zarówno makijaż dzienny, jak i wieczorowy.
Niebieskie oczy pięknie podkreśla brąz oraz złoto. Na załamanie powieki powędrowały 3 cienie - mix ciepłego i chłodnego brązu oraz odrobina czerni.
Wyrazisty złoty cień delikatnie wklepałam palcem na ruchomej powiece. W ten sposób można łatwo przedłużyć jego trwałość oraz bezpiecznie stopniować jego intensywność.
Do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka użyłam białego cienia oraz odrobinę rozświetlacza.
Tuż przy linii rzęs kredką namalowałam cienką, czarną kreskę, która optycznie "otwiera" oko. Rzęsy natomiast zostały pomalowane maskarą Volume Reveal Bourjois. Nadaje im koloru głębokiej czerni oraz precyzyjnie rozdziela.

Do nadania kształtu oraz delikatnego podkreślenia brwi świetnie sprawdził się brązowy żel stylizujący Wibo. Co prawda jest to kolor, którego ja używam, a moje brwi są dużo ciemniejsze ale... trzeba przyznać, że u Ady też prezentuje się naprawdę dobrze (choć oczywiście lepszy byłby w bardziej chłodnej tonacji).

Na usta powędrowała konturówka Wibo Nude Lips (teraz dochodzę do wniosku, że w tym makijażu Wibo zdominowało inne marki kosmetyków😊) oraz błyszczyk dla naturalnego i subtelnego efektu. Całość utrwaliłam fixerem Bielendy.
 I to JUŻ wszystko :)
 A tak prezentuje się efekt końcowy.



Poszłybyście w takim makijażu na imprezę?





Komentarze

  1. Nic nie widzę, tylko Twoje piękne usta <3 Zazdraszczam ich :) W drugiej kolejności zobaczyłam makijaż i bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresował mnie ten podkład Eveline :D
    Makijaż na imprezę jak najbardziej na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. efekt powalający. Osobiście lubie kosmetyki z WIBO - pomadki i żółty tusz. Eveline również ma super tusze do rzęs, ale nigdy nie miałam ich podkładu - chyba czas najwyższy na wycieczkę do drogerii.
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyna jak malina! Super metamorfoza. :)
    https://pokazswepiekno.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Efekt super zwłaszcza oko - ja mam zawsze problem z tak ładnym malowaniem - może jakiś kurs makijażu oczu?

    OdpowiedzUsuń
  7. wow - super
    piękny makijaż oczu

    OdpowiedzUsuń
  8. Ze wszystkich kosmetyków znam jedynie żel do brwi Wibo :) Lubię go :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny makijaż bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny makijaż 🙂 Pozdrawiam Daria | bezgrzesznarozpusta.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładny i świeży efekt końcowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale piękny kolor oczu :D Makijaż bardzo mi się podoba, uwielbiam te konturówki z Wibo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny makijaż! Ja bym tak poszła na imprezę 😉

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny, delikatny makijaż! W dodatku w moich ulubionych odcieniach 😁

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

PARIS IS ALWAYS A GOOD IDEA

Paryż, miasto zakochanych.   Hej , przyszedł czas na kolejny wakacyjny wpis. Przeglądam foldery z tysiącami zdjęć i jak na typową kobietę przystało - nie mogę się zdecydować. Najchętniej pokazałabym wam wszystko. Każdy najmniejszy, najmniej istotny szczegół jaki zobaczyłam i zdołałam uchwycić w obiektywie. Oficjalnie zapraszam na ''wycieczkę'' po Paryżu! Autokar wysadził nas przy znanym Moulin Rouge . Położone w dzielnicy czerwonych latarni niedaleko wzgórza Montmartre.  Spacerkiem dotarliśmy do bazyliki Serca Jezusowego. Jest to miejsce, w którym wielu turystów wypoczywa - siedząc na trawniku. Ach, i mamy już pierwsze widoczki na Paryż, sami zobaczcie ! Z pewnością doskonale wiecie, że Paryż to nie tylko miasto zakochanych ale i modowe centrum. Avenue Montaigne - raj dla zakupoholiczek, bogatych zakupoholiczek.  Ja jednie mogłam popatrzeć przez szybę i pomarzyć aleee.... sklepu disneya nie odpuściłam. Czas na jedzonko. Kto był

MADRYT

Hej, tym razem zabieram was na wirtualną wycieczkę do Madrytu czyli największego miasta w Hiszpanii. Niżej La Almudena - katedra znajdująca się w centrum miasta. Wiecie skąd pochodzi najdroższa szynka na świecie - z Hiszpanii. W centrum trudno nie zauważyć  miejsc, w których mamy długodojrzewające 'ozdoby' nad głową. Puerta del Sol - czyli Brama Słońca . Kiedyś jedno z wjazdów do miasta. Aktualnie najistotniejszy plac ponieważ wyznacza tzw. punkt zerowy - punkt na podstawie, którego oblicza się odległość na mapach bądź znakach do innej miejscowości lub ujścia rzeki. #selfietime Symbol Madrytu - niedźwiedź wspinający się na drzewko poziomkowe. W internecie krążą plotki, że jest to drzewo truskawkowe - nazywajcie to jak chcecie - ja zostanę przy wersji, którą poznałam jako pierwszą - poziomka! Plaza de Moncloa - rynek, otoczony masą restauracji czyli miejsce gdzie można zjeść.  Buen Retiro - park, w którym wszystko jest d

Kuracja na gorąco z wyciągiem z bursztynu

Dzisiaj trochę o kolejnej nowości, tym razem włosowej, z serii Jantar (Farmona). Taka ciekawostka, że jantar oznacza właśnie bursztyn. :) Zapewne niektórym tak jak mi, pierwsze skojarzenie, które przychodzi na myśl to piękne, złociste korale, które można kupić nad morzem. Bursztyn wykorzytywany jest nie tylko w przemyśle jubilerskim czy kosmetycznym, ale i farmaceutycznym (ma działanie lecznicze). Kuracja na gorąco dostępna jest w każdym Rossmannie, a jej koszt to ok.  7zł . W takim opakowaniu znajdziemy: szampon nawilżający (17ml) regenerującą maskę olejową (15 ml) balsam wygładzający (5ml) czepek foliowy Kuracja przeznaczona jest dla włosów suchych i łamliwych . W składzie znajdziemy: bursztyn , olejek arganowy , olejek awokado , olejek kokosowy , proteiny jedwabiu . Słowo, które idealnie podsumowuje zastosowanie kuracji bursztynowej to - NIEDOSYT . Niestety, wydajność saszetek jest tak mała , że od razu pożałowałam, że kupiłam