Przejdź do głównej zawartości

O NAS



Blog założony przez dwie dziewczyny, dobre kumpele. Woda i ogień. Noc i dzień.Tematyka postów jest dość szeroka - od kosmetycznych recenzji i porad, po wakacyjne wspomnienia, stylizcje i typowo lifestylowe wpisy. Tak szeroki wachlarz zainteresowań pozwala na wpisanie się w gusta wielu osób. Jeśli chcesz nas lepiej poznać i dowiedzieć się czegoś o świecie, modzie lub sztuce makijażu - koniecznie zostań z nami.

 LILA -  urodzona z uśmiechem na twarzy. W pewnym momencie swojego życia chwyciła za pędzel i tak już jej zostało. Zdeklarowana kosmetykoholiczka. Makijaż, wizaż i zainteresowanie wszelkimi nowinkami kosmetycznymi z czasem przełożyły się na jej pracę. Francja elegancja - miłośniczka typowo kobiecych stylizacji i perfekcyjnego makijażu.

https://www.instagram.com/liliart28/

ADA- studentka na poznańskim AWFie poszukująca swojej drogi w życiu.Kochająca podróżowanie i jak przystało na prawdziwą kobietę - jedzenie. W wolnym czasie próbująca swoich sił na lodowisku bądź w parku jeżdżąc na rolkach. Świeżynka na stokach, ambitnie walcząca z nartami. Siłownia nie jest jej obca a sale fitness niedługo staną się jej drugim domem. W szafie brak miejsca jednak nigdy nie ma się w co ubrać.Pomysł na blogowanie zawsze miała z tyłu głowy. W końcu zebrała w sobie siły. 
https://www.instagram.com/adriannaxxk/

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

MADRYT

Hej, tym razem zabieram was na wirtualną wycieczkę do Madrytu czyli największego miasta w Hiszpanii. Niżej La Almudena - katedra znajdująca się w centrum miasta. Wiecie skąd pochodzi najdroższa szynka na świecie - z Hiszpanii. W centrum trudno nie zauważyć  miejsc, w których mamy długodojrzewające 'ozdoby' nad głową. Puerta del Sol - czyli Brama Słońca . Kiedyś jedno z wjazdów do miasta. Aktualnie najistotniejszy plac ponieważ wyznacza tzw. punkt zerowy - punkt na podstawie, którego oblicza się odległość na mapach bądź znakach do innej miejscowości lub ujścia rzeki. #selfietime Symbol Madrytu - niedźwiedź wspinający się na drzewko poziomkowe. W internecie krążą plotki, że jest to drzewo truskawkowe - nazywajcie to jak chcecie - ja zostanę przy wersji, którą poznałam jako pierwszą - poziomka! Plaza de Moncloa - rynek, otoczony masą restauracji czyli miejsce gdzie można zjeść.  Buen Retiro - park, w którym wszystko jest ...

Kuracja na gorąco z wyciągiem z bursztynu

Dzisiaj trochę o kolejnej nowości, tym razem włosowej, z serii Jantar (Farmona). Taka ciekawostka, że jantar oznacza właśnie bursztyn. :) Zapewne niektórym tak jak mi, pierwsze skojarzenie, które przychodzi na myśl to piękne, złociste korale, które można kupić nad morzem. Bursztyn wykorzytywany jest nie tylko w przemyśle jubilerskim czy kosmetycznym, ale i farmaceutycznym (ma działanie lecznicze). Kuracja na gorąco dostępna jest w każdym Rossmannie, a jej koszt to ok.  7zł . W takim opakowaniu znajdziemy: szampon nawilżający (17ml) regenerującą maskę olejową (15 ml) balsam wygładzający (5ml) czepek foliowy Kuracja przeznaczona jest dla włosów suchych i łamliwych . W składzie znajdziemy: bursztyn , olejek arganowy , olejek awokado , olejek kokosowy , proteiny jedwabiu . Słowo, które idealnie podsumowuje zastosowanie kuracji bursztynowej to - NIEDOSYT . Niestety, wydajność saszetek jest tak mała , że od razu pożałowałam, że kupi...

Sposób na piękne i długie rzęsy

  w dzisiejszym poście przedstawię Wam moje sprawdzone sposoby na pielęgnację rzęs. Niestety matka natura obdarzyła mnie małymi, "lisimi" oczkami, stety - długimi rzęsami.  Dlatego właśnie oprawa oczu jest dla mnie bardzo istotnym elementem - rzęsy nadają wyrazu twarzy, tak samo jak kształt czy wyrazistość brwi.     Ostatnio bardzo popularne jest przedłużanie rzęs różnymi metodami. Z pewnością jest to wygodne, jednak taki zabieg osłabia ich strukturę i sporo kosztuje.  Ja opowiem Wam, jak można niewielkim kosztem w domowym zaciszu zadbać o ich kondycję, by były długie, gęste i zachwycające  - czyli olejek rycynowy . Stosowanie go okazało się dla mnie wielkim zaskoczeniem. Słyszałam wiele dobrego o jego działaniu, jednak najlepiej przekonałam się o tym na własnej skórze, a właściwie rzęsach.  Koszt to jakieś 5 zł w aptece za sporą buteleczkę.  Z ręką na sercu przyznam, że po tygodniu używania go przeżyłam niezły...